Obdarowywanie bliskich jest moją wielką radością. Od kiedy pamiętam, przygotowywałam własnoręczne małe podarunki, którymi dzieliłam się z tymi których kocham. Aniołki z masy solnej, witrażykowe pierniki wszystko już było. Postawiłam więc w tym roku na pralinki. Znalazłam przepis w "Kulinarnym Atlasie Świata" dodatku do gazety sprzed wielu lat.
Pralinki te pochodzą z Irlandii i podobno przynoszą szczęście. Pokochałam je od pierwszej chwili. Są wdzięczne w przygotowaniu i bardzo ale to bardzo smaczne.
Składniki:
6-8 dag biszkoptu (u mnie gotowy podkład)
8 dag masła
10 dag gorzkiej czekolady
3 łyżki kakao
3-4 łyżki likieru Baileys
2 dag mielonych migdałów
2-3 łyżki cukru pudru
Zetrzyj czekoladę na drobnej tarce (ja zaciągnęłam Dużego, bo to mało przyjemna robótka). Biszkopt pokrusz na małe kawałeczki, wymieszaj z wiórkami masła. Dodaj startą czekoladę, łyżkę kakao, likier i migdały. Przez chwile wyrabiaj przy pomocy miksera aby wszystko się połączyło. Potem ręcznie zagnieć ciasto. Wstaw na godzinę do lodówki. Potem ulep kuleczki i obtocz cześć w cukrze pudrze a część w kakao.
wyglądają świetnie :) lekko opruszone, idealnie okrągłe...
OdpowiedzUsuńCiesze sie Olu:)
UsuńCudowne. Każdego by ucieszył taki prezent. :)
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję. Właśnie pojechały do Dziadków jako prezenty mikołajkowe...
UsuńBardzo mi się podobają - proste i pyszne, a dodatek irlandzkiego specjału bardzo na miejscu - jak dla mnie:)
OdpowiedzUsuńEwelajno, częstuj się:)
Usuńbomba! musiały być pyszne!:)
OdpowiedzUsuńTroszke za dużo próbowałam i wesolutko mi było, że ho, ho....
Usuńoooo, o tych pralinkach mówiłaś. Wyglądają pysznie, zamawiam na następną jogę:)))
OdpowiedzUsuńTAk, to one...Moje małe rozweselacze:)
UsuńPiękne pralinki!
OdpowiedzUsuńSzkoda,że nie mogę sięgnąć...
Bardzo chciałabym Cie poczęstować nimi...Bardzo..
UsuńPiękne zdjęcia. Pralinki są idealne. Chętnie wypróbuje przepis :)
OdpowiedzUsuńPaulinko, cieszę się. jestem przekonana, że przypadną Ci do gustu.
UsuńŚwietny pomysł :)
OdpowiedzUsuńMyślimy zatem podobnie;)
Usuńcudne okrągłe podarki
OdpowiedzUsuńTakie na jeden ząbek....
UsuńŚwietny pomysł. Z biszkoptem jeszcze nie robiłam:) Z samej czekolady zawsze mi się topią szybko w dłoniach... chyba to kwestia wprawy:)
OdpowiedzUsuńTen biszkopt jest świetny. Zreszta moga to byc resztki ciast różnego rodzaju... Koniecznie trzeba ciasto schłodzić w lodówce!
UsuńBo dawanie prezentów jest przyjemniejsze często niż ich otrzymywanie ... a takie prezenty , w które serce wkładamy są najpiękniejsze i najcenniejsze ... a Twoje pralinki - sam miód na serce :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak Aniu myślę!
UsuńCiepło pozdrawiam...
Wspaniałe! Ja także zrobiłam pralinki :)
OdpowiedzUsuńJakie, jakie? Biegnę do Ciebie:)
UsuńSmaczne kuleczki :}
OdpowiedzUsuńLubię zarówno ich smak jak i wygląd:)
UsuńMniam! Ale smakowity prezent :)
OdpowiedzUsuńZadne pieniądze nie oddadzą wysiłku włożonego w padarek, prawda?
UsuńPOzdrawiam Aniu!
jakie idealne kulczeki a oprószone jak śniegiem, który jest za oknem :))) niejednego by pewnie rozweseliły hihih :D
OdpowiedzUsuńProces przygotowywania też rozweselający. Trzeba sprawdzić czy Baileys dobry;)))
UsuńMagda, właśnie zjedliśmy są boskie :)))
OdpowiedzUsuńCieszę się Aniu:)
Usuńczy przewiduje się rozszerzenia Waszego punktu na inne dzielnice w Poznaniu?
OdpowiedzUsuń