wtorek, 2 października 2012

Najprostszy kompot gruszkowy na zimę

Obdarowano mnie gruszkami. Pysznymi, słodkimi gruszkami. Duży zamarzył o kompotach na zimę. Owoce były jednak na bardzo rożnych etapach dojrzałości. Niektóre z nich były nieco nadgniłe a inne zaś całkiem twarde. Obawiałam się, że jeśli zagotuję je w kompocie, rozpadną się i ciężko będzie mi je nakładać do słoików. Znalazłam więc znacznie lepszy sposób.  Zagotowałam gar wody z laską cynamonu, kilkoma goździkami, miodem i cukrem. Nie podaje proporcji bo trzeba zrobić to według własnych upodobań. Kiedy woda była już nastawiona, obrałam gruszki i w kawałkach powkładałam do wyparzonych słoików. Potem zalałam słodką wodą, zakręciłam pokrywki i wstawiłam do garnka z wodą (do 3/4 wysokości słoików). Gotowałam ok 20 min. Jest pyszny!!!



3 komentarze:

  1. u nas gar schodzi od razu, do słoików nic nie zostaje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też najbardziej lubię wszystko prosto z gara...

      Usuń
  2. oj takiego nie znałam , chyba się skusze choć na 2 czy 3 słoiczki

    OdpowiedzUsuń

Miło mi Cię gościć na moim blogu. Jestem wdzięczna za wszelkie wpisy i cieszą mnie blogowe znajomości.
Życzę przyjemności w dalszej podróży w sieci:)