O mało nie pękłam ze śmiechu. Po chwili jednak przypomniałam sobie o stosowanej przeze mnie metodzie krojenia cebuli. Już inaczej tego nie robię jak właśnie w sposób przedstawiony na poniższym filmie. Potrzeba trochę ćwiczeń ale warto, bo ułatwienie pracy to niezwykłe i oczy nie zdążą załzawić. Przepis kiepski, więc przesuń film na 1 min...
Prawda, że jest to niesamowity sposób?
Efekt wysiłku moich dzieci był zaskakujący. Zupa była pyszna!!! Z tartym cheddarem (nota bene był kiepski - marka Tesco, bez smaku) i grzankami na ostro z solą jalapeno!
dzieci to jednak mają pomysły! :))świetnie:)
OdpowiedzUsuńTakie pomysły lubię. Gorzej kiedy łączą sie z demolką:))
Usuńha , ha , dzieci to geniusze!!! a ten sposób z filmiku na cebulę bardzo ciekawy , wypróbuje ,a co
OdpowiedzUsuńPrawda, że ciekawy? Początkowo szło mi niezgrabnie ale teraz jest całkiem nieźle.
UsuńŚciskam Aluś..
hehehe super pomysł! dziecięca kreatywność nie zna granic! ;)
OdpowiedzUsuńo tak... Mój specjalista mały zrobił nawet...przenośny zestaw reanimacyjny z maseczką tlenową przyniesioną ze szpitala!!!
Usuńhaha trochę wstyd się przyznać, ale jestem wielkim płaczkiem jeżeli chodzi o krojenie cebuli i sama nieraz wykorzystywałam sposób Twoich dzieci ;) a mina mojego chłopaka gdy wchodził wtedy do kuchni... bezcenna ;D
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że znalazłaś sposób dobry dla siebie.. A dodatkowo wywołujesz radość u bliskich :)
UsuńJa wyczytałam w jakiejś książce, że żeby nie płakać nad cebulą wystarczy wystawić język bo wtedy kwas z cebuli zatrzymuje się na najbliższym wilgotnym miejscu. Może śmieszne ale działa :)
OdpowiedzUsuńO patrz...Wypróbuję.
UsuńInny ze sposobów, który działa to łyk wody trzymany w ustach przez czas krojenia cebuli..
Dziękuję Marto:)
Rewelacja! Cudne zdjęcie! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie mogłam się oprzeć, by podzielić się z Wami tym obrazkiem...
UsuńPozdrawiam Kamilo:)
Haha padłam, ta maska :D
OdpowiedzUsuńJa też kiedy tam weszłam:)))
UsuńMoje Dziecię też przygotowało wspaniałą cebulową na noworoczny obiad!
OdpowiedzUsuńAle takiej maski z rurą wydechową to nie mamy...
Pyszny pomysł.
Ale zbieg okoliczności droga Amber...
UsuńMaską służę:)))
Dzieci wpadły na świetny pomysł. A tym sposobem z filmiku to ja często kroję, wpadłam na to intuicyjnie .
OdpowiedzUsuńZupa pysznie wygląda :)
Grażynko, podziwiam Twoją intuicję. Przyznaję się, że nigdy o nim nie pomyślałam...
UsuńCiepło pozdrawiam!
super pomysł, chyba Tomkowi sprawię bo nienawidzi zapachu cebuli :))) a takich dzieci pichcących to tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńDośka jest genialna w nakrywaniu stołu i dekoracjach a Mały prawie ciągle mi towarzyszy i pomaga. Dawniej przeszkadzał bardziej a teraz pomaga na serio. I wiecznie robi swoje sałatki.. Czasem zaskakujące w smaku i połączeniu:)
Usuńpomysł świetny, często myślę nad tym problemem, mam taki swój mały sposób, ale temu to on nawet do pięt nie dorasta :-)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twojego... Całkiem niezły jest ten z trzymaniem wody w buzi podczas krojenia...
UsuńA to mali spryciarze! :) Chyba podkradnę pomysł ;)
OdpowiedzUsuńOkularki pływackie też będa ok... Najgorsze, że mój Mały po chwili był totalnie zaparowany:)))
UsuńHahaha kreatywne dzieci!!
OdpowiedzUsuńO tak... Każdy karton w domu przerabiany jest na domek itd... A jakoż ze pracuję w domu i często odbieram przesyłki więc na okrągło mamy nowe domki, które w nocy palę w kominku, robiąc miejsca na następne:)Tylko ciiii, żeby się nie dowiedział:)
UsuńZdolne i kreatywne dzieci:-)
OdpowiedzUsuńJa jak kroję cebulę to dmucham pod nosem:-), lecą łzy tym którzy przebywają w kuchni ale nie krojącemu cebulę:-)
Nieźle..Wypróbuję:)
UsuńDzieci i ich pomysły są zadziwiające :]
OdpowiedzUsuńTo prawda... Mój Synek zamiast dobranocek ogląda Discovery Science i "Jak to jest zrobione". Potem rozkręca wszystko co wpadnie Mu w ręce. Na szczęście najpierw pyta:)
Usuńoj uśmiałam się :)
OdpowiedzUsuńpomysłowy Dobromir z Twojego syna! gratuluję dzieciom zupy, a dumnej mamie twórczych dzieci ... pozdrawiam
To była Jego ulubiona bajka!Moja zresztą też:)
UsuńDziękuję Marto za odwiedziny!
ja zawsze straszliwie się "wzruszam" krojąc cebulę ... kiedyś w desperacji wielkiej będąc / miałam do skrojenia górę ostrej cebuli / sama założyłam podobną maskę do nurkowania , tylko , że bez rurki :):):):) była syna , więc zupełnie była niedopasowana dla mnie ... nic nie pomogło , nic nie widziałam , przecięłam palec i zryczałam się jeszcze gorzej niż zwykle :):):)
OdpowiedzUsuńMusiałaś wyglądać ...zaskakująco. Szkoda, że mimo fajnego patentu nie byłaś z niego zadowolona...
UsuńPOzdrawiam Aniu!
Patent dzieciaków genialny :DD i jaką pyszną zupę przygotowały!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :).
Była naprawdę pyszna!!! I te grzanki...
UsuńPOzdrawiam równie ciepło!
hah! Brawa dla dzieci ;)
OdpowiedzUsuńA cebulowy pomysł-chyba wypróbuję, bo jutro cebulowo na obiad ;D
Polecam szczerze!!
UsuńHehe ale pomysłowe dzieci:))
OdpowiedzUsuń:) To takie miłe widzieć w nich kreatywność:)
Usuńcudowne masz dzieci!:)
OdpowiedzUsuńTo prawda...;)
UsuńPomysłowe dzieciaki ;) a cebule kroję zawsze przy otwartym oknie, nawet w zimię, takie wietrzenie kuchni ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Proste i skuteczne!
UsuńŚwietny sposób na cebulę znaleźli hehe:D Super zupka:-)
OdpowiedzUsuńhehe fantastyczny patent na cebulę :)
OdpowiedzUsuńTwoje dzieciaki mają super patent na cebulę. Przyznam się że sama próbowałam kroić cebulę w okularach przeciwsłonecznych. I doszłam do wnioski ze gogle byłyby lepsze,ale o tych do nurkowania nie pomyslałam. Hmm... muszę wypróbować. Brawa za pomysłowość !!!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńJaki super sposób na cebulę! Ja też płaczę jak bóbr przy krojeniu i czasem zakładam szalik na twarz...i okulary na oczy..., albo proszę męża, jego, problem łzawienia podczas krojenia cebuli nie dotyczy.
OdpowiedzUsuń