Historii tiramisu jest wiele i przepisów także. Dla mnie najlepszą wersję stanowi ta z jajkami i mascarpone. Bez śmietany, bez żelatyny. Tylko kogiel mogiel i piana w odpowiednich proporcjach.
A z historii tego przysmaku najbardziej przypadła mi opowieść o weneckich kurtyzanach. Deser ten dodawał sił i energii do poczynań zawodowych tych pań. Wydaje się więc, że to idealna propozycja na sylwestrową noc....
Przepis ten dedykuję Małgosi S., która miała dostać ten deser wczoraj na swoje urodziny. Przeciwności losu nie pozwoliły mi na ofiarowanie Ci go tym razem... Przyjmij zatem go tą drogą:)
Składniki:
6 jajek
6 łyżek drobnego cukru
500g serka mascarpone
2 limonki
biszkopty - najlepiej podłużne
filiżanka mocnej kawy
Amaretto a u mnie likier mogdałowy
czekolada typu "Puchatek"
Wyparz jajka. Oddziel żółtka od białek. Żółtka ubij z cukrem na białą, puszystą masę - zrób to bardzo dokładnie, bo to bazalna czynność w dobrym tiramisu! Dodawaj po łyżce serka i dokładnie ubijaj. Zetrzyj skórkę z wyparzonych limonek wprost do miski z masa jajeczno-serową. Wyciśnij sok z obu limonek i dokładnie wymieszaj z masą. Ubij sztywną pianę z 3 białek ale nie dodawaj ich wszystkich od razu. Dodaj najpierw pół, wymieszaj delikatnie i zobacz czy jest odpowiednia konsystencja. Powinna być puszysta i delikatna. Nie może być za bardzo płynna ale z drugiej strony tez nie za bardzo sztywna.
Zaparz filiżankę dobrej, mocnej kawy. Dodaj alkohol - posmakuj i dodaj wg upodobania. Biszkopty układaj w naczyniu, w którym będziesz serwować deser. Łyżeczką polewaj biszkopty, by dokładnie namokły. Jeśli chcesz je moczyć bezpośrednio w kawie, rób to bardzo szybko. Nie ma nic gorszego niż mocno zmoczone biszkopty, które zabijają smak całości. Deser jest najlepszy następnego dnia a nawet po dwóch, więc masa serowa zdąży namoczyć biszkopty.
Przed podaniem posyp czekolada w proszku.
Smacznego!!!
Pyszności!!
OdpowiedzUsuńZ limonką jeszcze nie próbowałam, ciekawy i pyszny dodatek:)
OdpowiedzUsuńLimonka troszkę "kopnęła" tradycyjny smak....:) POzdrawiam!
Usuńfajnie podkręcony smak tą limonką!
OdpowiedzUsuńAromat limonki fajnie współgra z delikatnością serowej masy...
UsuńWszystkiego dobrego Asiejko:)
dodatek limonki rzeczywiście super! pyszne fotki ..:)
OdpowiedzUsuńi trzymajcie się zdrowo! byle do wiosny, potem już pewnie będzie lepiej :)
UsuńMarto, dziękuję:) POzdrawiam gorąco!!!
Usuńzapowiada się fantastycznie...
OdpowiedzUsuńMiały być na jutro... Zostały tylko 2! Znaczy - smakowały!!
Usuńlimonkowego nie jadłam. intrygujesz!
OdpowiedzUsuńTo prawda, ze smaków tiramisu jest wiele a i ja nie spotkałam wcześniej limonkowego. Całkowicie moja fantazja:)
UsuńLimonkowe nastraja od razu rześko,lekko i radośnie!
OdpowiedzUsuńLimonka zdecydowanie ma doskonały wpływ na samopoczucie - kolor i smak dodają energii:)
UsuńGorąco pozdrawiam Amber droga:)
Musi smakowac wysmienicie :) bardziej orzezwiajaca wersja :)
OdpowiedzUsuńZ tymi smakami jest różnie. Mój mąż woli klasyczne, ja zdecydowanie limonkowe. Ciekaw czy przypadnie Tobie do gustu:)
UsuńBardzo fajny pomysł z limonkami! A moje tiramisu dla NieAlergików właśnie się rozsiadło w lodówce ;)
OdpowiedzUsuńMiałyśmy zatem podobny pomysł na deser kończący rok... SMacznego Patysko! Sciskam..
UsuńWitaj Magdo,
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny i miłe słowo:)
Rozglądam się u Ciebie i wiele ciekawych smaków widzę, więc z przyjemnością zostanę na dłużej:)
Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia, i spełnienia marzeń w Nowym Roku:)
Ola:)
Witaj Olu, cieszę się że zajrzałaś do mnie. Ja będę wpadac do Ciebie na pewno!!
UsuńŻyczenia dobrego roku ślę ta drogą:)
takiego limonkowego jeszcze nie próbowałam. musi być bardzo smaczne! my z mamą też zawsze robimy tiramisu tylko z jajkiem i mascarpone :)
OdpowiedzUsuńJadłam kiedys bardzo dobre ze śmiataną ale kiedy ja zrobię to smak taki rozmyty wychodzi. Wolę najprostsze, tak jak Ty..
UsuńMadziu to z pewnością będzie także i moja ulubiona wersja tiramisu ;) ten deser wygląda lepiej niż smakuje, jest zbyt mdły a z dodatkiem limonki - to musi być rewelacja :)
OdpowiedzUsuńCiesze się Olu, że przypadł Ci do gustu mój deser.
UsuńPozdrawiam ciepło:)
Madziu kochana, dziękuję za dedykację, Ty najlepiej wiesz co lubię najbardziej. Ściskam mocno!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńGosia S
Małgosiu, mimo tylu lat znajomości wciąż wiem za mało...Uściski...
UsuńI uważajcie na petardy na miłość boską!!!
Madziu, ja się jakoś czaje na tiramisu i czaje, a biszkopty leżą w szafie ciągle i czekają, teraz to może się skuszę :)))
OdpowiedzUsuńAniu, koniecznie! Zachęcam do limonkowego oczywiście...
UsuńMagda! Na limonkowe wpraszam się do razu albo na pewno w 2013! Niech będzie dobry dla Was:)
OdpowiedzUsuńUściski i dużo zdrówka:*
Aniu, byłoby cudownie móc zjeść z Tobą tiramisu... Jesteś tak intrygująca, że nawet kromka chleba z masłem byłaby wystarczającym posiłkiem!!
UsuńDziękuję za życzenia:)
Magda:) I wzajemnie! A wiesz co - to może zamienimy tiramisu i kromkę chleba na wspólne gotowanie w Nowym Roku? Skoro ma być szczęśliwy, niech będzie też smaczny:)
OdpowiedzUsuńAniu, to piękne zaproszenie!!!Dziękuję:)Będę zaszczycona!!!
UsuńMagda! To jesteśmy umówione! Świetnie:) Pomyślę nad czymś, chyba, że Ty masz jakiś pomysł.
UsuńA jutro mój dom będzie pachniał Twoją struclą migdałową. Tradycyjnie w Nowy Rok piekę drożdżową struclę z orzechami, ale Twoja wersja jest tak kusząca, że zmieniam tradycją:)
Pozdrowienia:*
Limonkowe? Kiedys zrobiłam normalne i było smaczne, pora wypróbować;)
OdpowiedzUsuńZachęcam i ciekawa jestem opinii:)
Usuńtakie orzeźwiające , takie cytrusowe , takie sliczne nie jadłam
OdpowiedzUsuńAluś, czas to zmienić! Zapraszam na tiramisu:))
Usuńbardzo ciekawy pomysł z tą limonką, tym bardziej że ubóstwiam cytrusy:)
OdpowiedzUsuńWitaj Anullo:) Mam nadzieję, że zechcesz wypróbować kiedyś...Zapraszam wkrótce na powalające ciasto z Ferrero Roche:)
UsuńMhmm takiej wersji nigdy nie próbowałam:)
OdpowiedzUsuńMoże to dobry moment? Jestem zauroczona Twoimi ciasteczkami z kwiatkami!!!
UsuńWitaj Magda! Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga. Wzajemnie życzę Ci wszystkiego dobrego w Nowym Roku, zdrowia, spełnienia wszystkich marzeń, pragnień i zamierzeń. Pozdrawiam serdecznie :)))
OdpowiedzUsuńDZiękuję Ulo za wizytę i za życzenia. Pozdrawiam ciepło!
UsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku ... miłości , szczęśliwości wszelakiej i zdrowia Wam życzę ... niech się darzy :):)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu... Niech się darzy...Oj tak...
UsuńSmakowity ten Twój blog...:):):)
OdpowiedzUsuńPysznego Nowego Roku...;)
Nowych odkryć...nie tylko kulinarnych życzę...
Och, gdybym mogła jeszcze częstować...
UsuńDziekuję za życzenia!!
O jejku genialny pomysł, wypróbuję!
OdpowiedzUsuńZachęcam i czekam na relacje:)
UsuńTeż myślę, że wersja z jajkami i mascarpone jest najlepsza :) Świetny pomysł z limonką :)
OdpowiedzUsuńŚciskam :)
Cieszę się Moniu, że myślimy podobnie. Pozdrawiam cieplutko;)
UsuńMagdo,
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy pomysł z dodaniem limonki. Niestety nie mogę się przekonać do tiramisu na jajkach - sama zawsze robię na bazie mascarpone i kremówki. Muszę w końcu się przemóc i wypróbować wersję jajeczną :)
Serdecznie Cię pozdrawiam,
E.
Też lubię ten deser z jajkami - jest wtedy taki delikatny :) Z limonką nie próbowałam, ciekawa jestem tego smaku :)
OdpowiedzUsuńWierzę, że tiramisu musiało być pyszne. Sama robiłam niedawno pierogi z serem i limonką i byłam zachwycona.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa połączenia aromatycznej kawy i orzeźwiających cytrusów:)
OdpowiedzUsuńAmaretto a u mnie likier mogdałowy, przeciez Amaretto to likier migdałowy
OdpowiedzUsuń