sobota, 24 listopada 2012

Tartaletki imprezowe

W zeszłym tygodniu impreza-niespodzianka dla  kolegi i emocje sięgające zenitu. Dzisiaj natomiast zabawa u przyjaciela-sąsiada. A za tydzień Andrzejki, też w bardzo lubianym przeze mnie  gronie. Oj, dzieje się dzieje..
Janusz - sąsiad to wielki człowiek. Zacięty biegacz, który tą pasja zaraził wielu sąsiadów. W tym roku natomiast pokonał trasę triathlonu Iron Man. Jest wielki. Chciałam cos dla Niego upiec ale Ania, Jego żona doskonale piecze i nie raz prosiłam Ją o wypieki na moje imprezki. Może więc coś wytrawnego? Tartaletki wydały mi się idealne.
Jakiś czas temu podałam przepis na tartaletki z brokułami. Na dzisiaj przygotowałam inne nadzienie. A dokładnie trzy różne. Najlepsze okazało się szpinakowe. doskonałe wyszło też rokpolowe. Ostatnie to z suszonymi pomidorami, kaparami i odrobiną anchois. Rokpolowych wykonałam najmniej, bo Duży i Dośka podczas mojej nieobecności wczoraj wieczorem, dorwali się do nadzienia i zostawili go tylko trochę, na kilka ciasteczek. Ale jak się gniewać na nich, skoro uważali że jest pyszne?
Nie sprawdziła się niestety foremka silikonowa, w której nadzienie i ciasto połączyło się w jedno.  Polecam takie tartaletki na przyjęcie, jako wygodne do jedzenia przekąski. Sposób wykonania ciasteczkowych foremek podaję tutaj.
Nadzienie możesz wykonać z czego tylko chcesz: rokpol z gruszką, pory z boczkiem, szynka itd. Zawsze wykonaj mieszaninę jajek i śmietany 18%, dopraw  w zależności od smaków jakie sie pojawiają i wymieszaj z dodatkiem, który zastosujesz. Jeśli np. robisz nadzienie ze szpinaku mrożonego, podsmaż na maśle czosnek, potem szpinak, odparuj, dodaj sól, pieprz i gałkę muszkatołową. Potem dołóż mieszaninę jajek i śmietany i chwilę podgrzewaj. Odstaw na jakiś czas żeby nadzienie ostygło i zgęstniało. 
Staram się robić nadzienie dzień wcześniej albo rano, jeśli tartaletki mają być gotowe na wieczór. 





23 komentarze:

  1. Uwielbiam imprezy niespodzianki! :)
    A tartaletki prezentują się wyśmienicie, wcale się nie dziwię, ze tak szybko zniknęły :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Magda,
    z takimi cudeńkami to imprezka musi się udać!
    Ja zaraz biorę chleb i też na imprezę.
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udała się, oj udała... Tańce, hulanki, swawola:)))
      Mam nadzieję, że Twoja też udana.
      Sciskam!

      Usuń
  3. też uważam że taka pozycja na imprezkę to super pomysł, pyszności:))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Mmmmmmm. Pyszności!

    OdpowiedzUsuń
  5. Magdusiu! Może przygarniesz mnie na tą imprezkę?! Potestujemy razem.

    OdpowiedzUsuń
  6. fajne bo takie na jeden kęs - wygodne i smaczne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. fajnie mieć takich znajomych co przynoszą ze sobą pyszności... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musze przyznać, że Pani domu bardzo musiała się napracować, bo różnorodność dań wielka. Tym bardziej cieszyła mnie pusta blacha tartaletek:)

      Usuń
  8. jakie śliczne maleństwa, można po nie sięgać i sięgać i sięgać ... pysznie

    OdpowiedzUsuń
  9. chodź do mnie z tymi tartaletkami!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, no patrz! Za późno spojrzałam na Twoje zaproszenie:)))

      Usuń
  10. I dlaczego masło orzechowe ma być domowe?
    Kupcze,pyszne.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi Cię gościć na moim blogu. Jestem wdzięczna za wszelkie wpisy i cieszą mnie blogowe znajomości.
Życzę przyjemności w dalszej podróży w sieci:)