środa, 30 maja 2012

Hyćka vel hyczka, czyli sok z kwiatów czarnego bzu

Walczę z przeziębieniem, więc sięgnęłam po sok z owoców czarnego bzu, zapas z zeszłego roku. Od kiedy pamiętam w domu moich Rodziców, zawsze był taki sok i gdy tylko ktoś z nas zaczynał chorować Mama podawała ów sok z ciepłą wodą. Lubiłam go. Zdecydowanie bardziej od soli emskiej, która wywoływała odruch wymiotny. Na samo wspomnienie robi mi się niedobrze....
Czarny bez, czyli Sambucus nigra, to doskonale znany składnik leków homeopatycznych i roślina, która jak żadna inna daje się wykorzystać na wiele sposobów. Dzięki zawartości śluzów roślinnych, kwiaty rozrzedzają wydzielinę oskrzelową. Mają też działanie moczopędne i oczyszczające. Działają napotnie.Z kwiatów przyrządzić możemy wspomnianą w tytule posta, hyćkę, czyli syrop a na jego bazie, nalewkę. Tu o pomoc zwrócę się do mojego przyjaciela Michała:) Z kwiatów także piekę placki i obiecuję, że lada dzień podam przepis na takowe. Suszę też kwiaty i w razie przeziębienia wykorzystuję do naparu, który łączę w równych proporcjach z kwiatami lipy oraz do płukania gardła.  Kiedy lato nieubłaganie dobiega końca, wybieram się na zbiory owoców czarnego bzu. Z nich przyrządzam sok, który także pijemy w stanach grypopodobnych. Mają bowiem działanie napotne, moczopędne, przeciwgorączkowe i przeciwbólowe. 
Muszę zaznaczyć, że w czarnym bzie, występuje śladowa ilość sambunigryny,  która jest dla ludzi trująca. Jednak zarówno gotowanie, jak i suszenie, usuwa właściwości trujące.
Nie wolno jeść surowych owoców!!!




Składniki:
ok. 100 baldachów kwiatów czarnego bzu
ok. 1,5 kg cukru
woda, kilka litrów , w zależności od naczynia
cytryna - 2 sztuki

Obetnij 100 baldachów z kwiatami czarnego bzu. Uważaj na pyłek, on jest bardzo ważny, więc staraj się jak najmniej wzruszać kwiatkami. Zostaw na kilka godzin w misce lub koszu, by pozbyć się owadów. Zasyp 1 kg cukru, dodaj plasterki z jednej cytryny  i zostaw na noc. Następnego dnia zalej wrzątkiem tak mocno, by wszystkie kwiatki pozostawały pod wodą. Zostaw w ciepłym miejscu na dwie doby, mieszając co jakiś czas. Po dwóch dniach przelej sok do garnka, odcedzając przez gazę lub sitko. Do syropu dodaj pół kilograma cukru, plasterki drugiej cytryny i gotuj na malutkim ogniu ok 1 godziny. Wyparz słoiczki i buteleczki. Przelej sok do słoików, zamknij i postaw dnem do góry. Kiedy ostygnie jest gotowy do schowania w spiżarni.


















5 komentarzy:

  1. w jakich warunkach przechowywac ten syrop? jaki jest termin do spozycia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. JA przechowuję w spiżarni/pralni. Mam jeszcze słoiczki z zeszłego roku. Cały czas jest dobry Moniko.

      Usuń
  2. jaki jest temin wznosci do spozycia tego syropu? ile go trzeba spozywac aby uodpornic organizm?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem Moniko czy dłużej niż jeden sezon utrzyma właściwości.
      Ja nie podaje go codziennie z misją uodparniania ale stosuję go podczas infekcji.

      Usuń
  3. Robiłam i miodek majowy z mniszka i syrop z kwiatu czarnego bzu. Polecam też kompilację obu przepisów: miodek z kwiatów czarnego bzu:)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi Cię gościć na moim blogu. Jestem wdzięczna za wszelkie wpisy i cieszą mnie blogowe znajomości.
Życzę przyjemności w dalszej podróży w sieci:)