czwartek, 14 lutego 2013

Kropelka krwi. Miłość i walka o Nikodema..

Dziś dzień przepełniony miłością.  Dzień urodzin mojej Córeczki. Jeszcze chwila i stanie się całkiem dorosła... Dla Ciebie serce z owoców leśnych i ażurowa dekoracja z karmelu. Najprostsza z najprostszych słodka walentynka. I jeszcze coś. Maje prawdziwe serce, nie galaretkowe. Mocne, współodczuwające i potrafiące kochać. Podzieliłam się kawałkiem siebie. Dzisiejszy dzień bowiem spędziłam w Centrum Krwiodawstwa. Nikodem potrzebuje krwi. Ma 18 lat. Jest w bardzo poważnym stanie. Byłam w Jego szkole z Drużyną Szpiku na zbiórce krwi. W październiku. Wtedy kiedy zaczęła się Jego walka  z chorobą. Ledwo osiągnął dorosłość a już przyszło Mu stawić czoła w walce z zaglądającą do oczu śmiercią. Dysplazja szpiku. Przeszczep. Udało się . A potem komplikacje  i  zapalenie mózgu. Wczoraj zapalenie płuc i brak kontaktu... Dziś znów nadzieja. Walcz Nikodem. Walcz!!! Twoja cudna Mama i dziewczyna Dominika są z Tobą cały czas. A dziś na Marcelińskiej były tłumy!!!! Wielogodzinne czekanie w kolejce do rejestracji, potem na badania i do lekarza aż wreszcie do pobrania.  Co chwila padało Twoje imię, wszyscy jesteśmy z Tobą! Rozpoznałam wiele osób z Twojej szkoły. Co za wspaniała młodzież!!!
Masz taką samą grupę krwi jak ja, chciałam ofiarować Tobie to co teraz najbardziej Ci potrzebne. Po kilku godzinach, musiałam odejść z kwitkiem. Ze łzami w oczach. Ne pozwolono mi oddać krwi, ponieważ narażałabym siebie. Pal licho ze mną, prosiłam o wyjątek... Lekarz był nieugięty, bo moje wyniki są poniżej normy. Przykro mi ... Wracam do mojej misji. Będę jeździć do szkół z Drużyną Szpiku i zachęcać do dzielenia się kawałkiem siebie, do zapisywania się w Banku Szpiku. Tylko tyle mogę zrobić dla Ciebie.
I dla Ciebie Córeczko.... Kawałek mnie. Tak niewiele i tak wiele.... Zawsze kiedy tylko potrzebujesz -- na zawsze...

Składniki:
mrożona mieszanka owoców leśnych
woda
cukier lub miód
żelatyna

Owoce zasypałam cukrem, by puściły sok. Podgrzałam dodając wody (ok. 2 cm ponad powierzchnię owoców). Gotowałam chwilkę i doprawiłam. Żelatynę przygotowałam wg proporcji podanych na opakowaniu i połączyłam z owocami. Wlałam do podłużnej formy i odstawiłam do ostygnięcia. Potem włożyłam do lodówki. Foremką wycinałam serduszka..





16 komentarzy:

  1. :) DUŻO sił dla Nikodema!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. pięknie napisałaś, wzruszyłam się..

    OdpowiedzUsuń
  3. Bądźmy dobrej myśli, Nikodem jest młody, po prostu musi dać radę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkiego najlepszego dla Twojej córki:)spełniania marzeń i gratulacje, że ma taką mamę.... Dla Ciebie też....za duże serducho, które masz....i kciuki trzymam za Nikodema....

    OdpowiedzUsuń
  5. Chłopak prawie w moim wieku, dużo siły i zdrowia mu życzę!

    OdpowiedzUsuń
  6. Madziu, wiem jak to jest, bo mnie też nie dopuścili i mój lekarz podobnie jak Twój był nieugięty. Najważniejsze, że nie przestajesz robić tego, co robisz. Tak trzymaj a za Nikodema trzymam kciuki. Serducho pyszne i zdrowe no i serduchowe :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Magda! To najpiękniejsze słowa, jakie ostatnio czytałam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Madziu kochana, wzruszyłam sie do łez!!! Myślę o Nikodemie i wierzę że wygra tą walkę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dobry wpis. Znalazłem Twojego bloga w google.

    OdpowiedzUsuń
  10. Walcz Nikodemie!
    Niesamowity wpis... I piękne serce od serca... Pozdrawiam ciepło...

    OdpowiedzUsuń
  11. matko.. współczuję i wspieram! Oby się udało:)
    Serce piękne, a jeszcze uroku dodaje mu to, dlaczego zostało zrobione:)

    OdpowiedzUsuń
  12. piękne, wzruszające słowa.....
    walcz, Nikodem....jesteśmy z Tobą....

    OdpowiedzUsuń
  13. Minęły dwie doby ... może decydujące o życiu i śmierci ... może najdłuższe dla bliskich Nikodema ...
    Coraz cieplej za oknem ... wiosna się zbliża ... oby ją zobaczył ... oby mógł się nią cieszyć...
    Krew ... oddać komuś część siebie to największy dar - dar życia ... To co robisz Madziu jest niezwykłe ... sprawiasz , że inni tym darem się dzielą ... to więcej niż oddać krew samemu ...
    Wyniki poniżej normy - zadbaj też o siebie Madziu ...

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo wzruszający post ... masz wielkie serce Magdo!
    wiem, że już po urodzinkach, ale przekazuję STO LAT dla córki!
    wspaniałe serduszko dla niej zrobiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wzruszyłam sie pienie napisałaś,serce boli jak słyszy sie jak ludzie chorują młodzi -dzieci najbardziej:( wierze ze Nikodem jest silnym młodym mężczyzna i ze będzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi Cię gościć na moim blogu. Jestem wdzięczna za wszelkie wpisy i cieszą mnie blogowe znajomości.
Życzę przyjemności w dalszej podróży w sieci:)