Duży brukselkę uwielbia w każdej postaci. Ja tak sobie. Dzieci zupełnie. Jest jednak danie, które zajadamy wszyscy. W tym prostym połączeniu produktów, łagodnieje specyficzna goryczka brukselki, dzięki czemu staje się delikatna i pyszna. Przepis już od lat gości w moim kajecie. Pochodzi z książki otrzymanej z okazji ślubu pt:"Po prostu pyszne" Rona Kalenuika.
Nie wiem skąd wzięła się ta śmieszna nazwa potrawy ale podoba mi się:)
I jeszcze parę słów o wartości odżywczej niepozornej brukselki. Jest warzywem o dużej wartości odżywczej dzięki bogactwu witamin, soli mineralnych i błonnika. Zawiera m.in.: sód, potas, magnez, wapń, mangan, żelazo, miedź, cynk, fosfor, karoten, witaminę E, K, H, B1, B2, B3, B5, B6, C. Brukselka ma sporo kwasu foliowego, dlatego polecana jest zwłaszcza kobietom w ciąży i planującym dziecko. Jest również bogatym źródłem beta karotenu i witaminy B1, która wpływa korzystnie na zdrowie układu nerwowego. Jest najbogatszym w białko warzywem kapustnym.
(zacytowałam stąd)
Składniki:
brukselka
ok 0,5 kg
120 g boczku
1 łyżka mąki
1 szklanka rosołu, wywaru
1/2 szklanki cebuli, pokrojonej w drobna kostkę i lekko podsmażonej
Okroić zwiędłe listki z brukselki. Blanszować 15 min we wrzącej, osolonej wodzie. Pokroić w kostkę boczek i podsmażyć do zmięknięcia. Odlać tłuszcz pozostawiając 1 łyżkę. Zrobić zasmażkę z mąki. Dodać rosół, cebulkę i brukselkę. Zmniejszyć ogień i gotować powoli do zagęszczenia. Podawać na gorąco. Pasuje idealnie do kotlecików z kaszy jaglanej.
Bardzo fajne. Ostatnio chodzi za mna ochota na brukselkę:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie zatem wypróbuj ten przepis!
Usuńnie przepadam za brukselką... a może po prostu dobrej nie jadłam?
OdpowiedzUsuńmasz wspaniałego bloga. Bedzie mi miło jak spodoba Ci się mój i zaczniesz go śledzic ;))
Mmmm.Ale mi narobiłaś ochoty na nią! Super pomysł!
OdpowiedzUsuńSuper blog! A pomysł ze zdjęciami produktów- rewelacja! Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńDziękuje:) Zdjęcia to moja pięta achillesowa, więc znalazłam sposób żeby się wyróżniać. Ot i cała historia:)))
UsuńWitam!
OdpowiedzUsuńTwój blog został wyróżniony przeze mnie w Liebster Blog.Więcej informacji na moim blogu: http://marilyn-rk.blogspot.com/2012/11/wyroznienie-liebster-blog.html
Pozdrawiam :)
Dziękuję! To fajna zabawa!!!
UsuńŚwietnego bloga prowadzisz. Co prawda brukselki nie lubię, ale zrobię coś podobnego z innym warzywkiem :)
OdpowiedzUsuńDziekuje. Uskrzydliłaś mnie kochana!!!
Usuńfajna inspiracja :)
OdpowiedzUsuńPolecam Olu. I ciągle trzymam kciuki za Twoja nową pracę!
Usuńdawno nie jadłam brukselki, ale ją lubię :)
OdpowiedzUsuńprzy okazji, nominowałam Cię do zabawy Liebster Blog, mam nadzieję, że się przyłączysz :)
Dziękuję Anetko!Ja dopiero jakiś czas temu przekonałam sie do brukselki...
UsuńNieskomplikowane danie, a myślę, że smakuje znakomicie. Lubię takie smaki :)
OdpowiedzUsuńZaskakująco pyszne. Spróbuj Kruszynko!
UsuńW moim domu brukselkowa patelnia wygląda podobnie ...
OdpowiedzUsuń/ z rad babcinych pamiętam , że przed blanszowaniem brukselki warto naciąć lekko jej "głąb" - goryczka jest potem mniej wyczuwalna /
O, dzięki za poradę!!!Nie ma to jak Babcia....
Usuńbrukselkę bardzo lubię, ale w takiej wersji jeszcze nie próbowłam:) teraz będzię za mną chodzić:)))
OdpowiedzUsuńAniu, to teraz Ty musisz za nią pochodzić! Złap ją i ugotuj wg mojego przepisu:)
UsuńO, to ode mnie masz już drugie wyróżnienie "Liebster blog" :))) Bo mi się podoba, co robisz. A po brukselkę chyba pomaszeruję jutro rano do zieleniaka jak tylko się obudzę!
OdpowiedzUsuńDziękuję:))) Ale mi miło!
UsuńNie przepadam za brukselką, reszta mojej rodziny i owszem. Chyba się przełamię i zrobię wg Twojego przepisu.:)
OdpowiedzUsuńEwuniu, namawiam do spróbowania:)
Usuń