Taka kapusta kojarzy mi się z niedzielnym lub świątecznym obiadem. Z moją Mamą, która robi najwspanialszą czerwoną kapustę. Widzę przy stole mojego Tatę, którego bardzo mi brakuje i za którym tęsknię. Czuję powiew powietrza nad Rusałką, gdzie jeździliśmy po niedzielnym obiedzie. Nie wiem sama czy lubię sam smak tej jarzynki, czy wspomnienia z nią związane.
Jest to jedna z dwóch potraw, do których używam smalcu, bo własnie on wpływa na końcowy smak. Druga to kotlet schabowy, którego smak musi być perfekcyjny i tradycyjny.
Składniki:
pół główki czerwonej kapusty
smalec
sól
cukier
jabłka 3 szt
szklanka sok jabłkowy
Sposób wykonania:
Kapustę szatkuję na cienki paseczki. W garnku roztapiam smalec (ku niezadowoleniu domowników) i wrzucam kapustę. Obieram jabłka i w kawałkach dorzucam do smażącej się kapusty. Smażę mieszając co kilka minut. Po ok 10/15 minutach dolewam sok jabłkowy i nadal mieszając i pilnując by się nie przypaliła, smażę do czasu aż będzie miękka -ok. 20 min. Jeśli trzeba dodaje jeszcze soku i doprawiam niewielką ilością soli i cukrem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi Cię gościć na moim blogu. Jestem wdzięczna za wszelkie wpisy i cieszą mnie blogowe znajomości.
Życzę przyjemności w dalszej podróży w sieci:)