niedziela, 21 października 2012

Pieczona...pietruszka


 Zdarzało się, że chłopaki podkradały mi korzeń pietruszki i zajadali ją na surowo. Czasem trafiają się niesamowicie słodkie pietruchy, które faktycznie zaskakują swoim smakiem. Trafiam na przepisy na pieczoną pietruszkę  ale zwykle z dodatkiem ziół. Ja chciałam podtrzymać tę słodycz, którą ma w sobie rzeczona pietruszka, więc użyłam brązowego cukru i octu balsamicznego. Akurat miałam zestaw Monini ale ta oliwa zdecydowanie mnie nie porywa.

Składniki:
korzeń pietruszki - 5 szt
brązowy cukier - 2,3 łyżki
oliwa
ocet balsamiczny - wg uznania

Pietruszki umyć, jeśli trzeba to obrać i podzielić na połówki. Ułożyć w żaroodpornym naczyniu i posypać cukrem (przemieszać, żeby był po obu stronach. Polać oliwą a nawet pędzelkiem przejechać po każdym kawałku, żeby nie były suche. Piec ok godziny w temperaturze ok 180 stopni.Polej octem balsamicznym przed podaniem .


27 komentarzy:

  1. Jest pyszna!
    Ja zawsze wybierałam pietruszki z rosołu i zajadałam z wielkim smakiem.
    A pasternak pieczony smakuje jeszcze delikatniej.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pasternak mówisz...Koniecznie musze go poszukać na rynku. A potem zrobię...figę z makiem i pasternakiem:)Moje dzieci nie znaja juz tego powiedzenia..

      Usuń
  2. a ja nie przepadam za pietruszką, może taka pieczona by to zmieniła? uwielbiam pieczone warzywa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że nie poznasz tego smaku. Jest taki...inny:)

      Usuń
  3. oj , raz piekłam do jakieś pasty , była pycha, trzeba upiec jako danie główne, tak twoja Magda apetycznie się prezentuje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy znudza się standardowe dodatki, warto popróbować nowych, opartych na starych i dobrze znanych smakach.

      Alu, zawsze się cieszę z Twoich odwiedzin:)

      Usuń
  4. Ja zawsze wyjadam korzeń pietruszki z wszystkich zup :) Taka pieczona musi smakować wspaniale :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja kiedyś piekłam pietruszkę z miodem - zaskakująco dobre połączenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaskakująco-to dobre określenie. Kto by przypuszczał, że pietruszkę można jeść solo..

      Usuń
  6. Bardzo fajny pomysł na pietruszkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona taka niedoceniona trochę, mam wrażenie, jest. To jest jej 5 minut!

      Usuń
  7. Nigdy tak nie piekłam pietruszki,może się skuszę.Zapraszam do siebie na białą kiełbasę nadziewaną.

    OdpowiedzUsuń
  8. fantastyczny przepis! zapraszam też do mojego konkursu: http://nietylkopasta.pl/konkurs-kulinarny-ze-spizarni-na-stol-2/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszą się, że przypadł Ci do gustu...Dziękuję za odwiedziny.

      Usuń
  9. Nie piekłam jeszcze pietruszki. Pewnie wypróbuję i ja ten sposób. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. uwielbiam jako dodatek do obiadu pieczoną pietruszkę i marchewkę, mniam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, niedaleko mam do Ciebie, więc podrzucę następnym razem...

      Usuń
  11. A ja kiedyś zrobiłam i się bardzo zdziwiłam - jest pyszna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobna reakcja do mojej-też się zdziwiłam, że taki skromny dodatek do zupy może być tak ciekawy w smaku.

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. Myślę, że warto:) Wiele zależy od jakości pietruszki. Wbrew pozorom to nie taki proste trafić na dobrą. Nie rozpozna się jej po zapachu. Dopiero po rozgryzieniu.. Najlepsza jaką jadłam, była słodka, twarda i mocno aromatyczna.

      Usuń
  13. Znam ten przepis,faktycznie jest super.Dobrze,że go podałaś,bo już dawno tego nie robiłem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem zapominamy o tych najprostszych pomysłach. Warto je odgrzebywać...

      Usuń
  14. włos w gratisie.. :)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi Cię gościć na moim blogu. Jestem wdzięczna za wszelkie wpisy i cieszą mnie blogowe znajomości.
Życzę przyjemności w dalszej podróży w sieci:)