Witaj! Miło mi,że trafiłaś/eś do mnie:-) Zapraszam do
wspólnej zabawy w testowanie potraw znanych kucharzy. Uwielbiam gotować i
przyjmować gości. Organizowanie przyjęć to przez lata był też mój zawód. Teraz
odpoczywam od tego zajęcia i robię coś całkiem innego ale chyba już czas wrócić
do łączenia zawodu z pasją....
Mam szereg ulubionych potraw ale lubię inspirować się
przepisami stworzonymi przez innych.
Testowanie potraw Jamiego Olivera to przypadkowe zdarzenie.
Obserwuję wśród moich znajomych rodzaj zauroczenia kuchnią Jamiego, z którą nie
miałam do tej pory do czynienia. Poprosiłam więc męża aby na Gwiazdkę kupił mi
pozycję, z której gotowaliśmy u przyjaciół. Okazało się, że jest nie do kupienia a na
Allegro jest do zdobycia w cenie 2- lub 3- krotnie wyższej! Otrzymałam więc
najnowszą pozycję "30 minut w kuchni". Spojrzałam na jeden przepis,
drugi i zauważyłam produkty, których nie ma u nas w sklepach (np.rukiew wodna)
i postanowiłam, że przetestuję po kolei wszystkie przepisy. Teza jest taka, że
gros z tych potraw nie trafia w nasze gusta, że wydawca mógł się nieco wysilić i
pozamieniać produkty typu:ekologiczny jogurt kokosowy „greek style” firmy
Rachel’s na artykuły dostępne w Polsce i w końcu, że to droga kuchnia, nie na przeciętny polski stół. Wkręciłam się jednak na tyle, że szukam
tych produktów w sieci, Almie, Kuchniach Świata. No i sprawdzam ceny. Czy moje tezy są prawdziwe okaże się za jakiś czas. A teraz dołącz do mnie i testujmy razem.....
Słońce :) zrobiłaś mi smaka na kilka dań! Ok! będę testować ale wybiórczo, nie w całości. Właśnie ze względu na ceny, szybkie przygotowywanie dań (w 30min) kojarzy mi się raczej z daniami tańszymi albo na każda kieszeń, a nie z dużym rachunkiem w supermarkecie. Mam książki Jamiego i próbuję jego przepisów od kilku lat, ale jako oszczędna poznanianka ;) zawsze starałam się coś zmienić i uprościć aby pod koniec miesiąca nie wyć patrząc na wyciąg z konta. Dlatego życzę Ci wytrwałości w poszukiwaniu niektórych składników. Nie przejmuj się rodzinką nie zawsze obiad musi być perfekcyjny, a stare domowe przepisy też się mogą przejeść, no i Kochana uważaj na finanse bo to co już podliczyłaś trochę mnie przeraziło :(
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i kibicuję, a teraz idę poczytać moje książki kucharskie, może znajdę natchnienie na dzisiejszy obiad.
Właściwie jako łasuch chętnie wproszę się na taką ucztę nie zapominaj o mnie. Całus MS
Dzięki, że jesteś tu ze mną...Uściski:-)
OdpowiedzUsuńMadziu, poproszę o przepis na ciasto marchewkowe, podobno robisz wysmienite:))
OdpowiedzUsuńKasia
Chcę wstawić moje przepisy ale mam problem ze zrobieniem nowego rozdziału. Muszę pokombinować trochę...Za komplement dziękuję, ciasto marchewkowe w imbirem i gałką przetestowane setki razy i chętnie podzielę się przepisem.
Usuńto w takim razie czekam na przepis na ciasto i oczywiscie wszystkie te własnej inwencji twórczej :))...a tym czasem testuj Jamiego,to naprawdę świetny pomysł...sama mam dwie ksiażki i robiłam juz dwa podejścia do jego kuchni i pewnie jak większość posiadaczy tej znakomitej lektury, wymiękłam :(( albo z braku niedostępności produktów albo po prostu z jego nawału , w tak niby prostym (jak sam powiada) "niedzielnym obiedzie".....;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
kasia
Kasiu, mam nadzieję, że potestujemy razem któregoś dnia:)Czujcie się z Robertem zaproszeni!!!
OdpowiedzUsuń:)) juz sie bardzo cieszę ze spotkania:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń